Czas Świąt Bożego Narodzenia kojarzy się często z atmosferą radości i bliskości, jednak może być to trudny okres dla osób przeżywających żałobę po zwierzęciu. Stan ten wiąże się często z trudnymi emocjami – warto więc dać sobie oraz innym przyzwolenie na ich doświadczanie. W ramach Akademii Esthima wspólnie z psycholożką i psychoterapeutką Anną Sawicką zastanawiamy się, w jaki sposób przetrwać święta, trwając w żałobie po zwierzęciu.
Już wkrótce na rynku w Rudzie Śląskiej – Nowym Bytomiu pojawi się wyjątkowe drzewko. Będzie to „Świąteczne Drzewko Wspomnień o Naszych Pupilach”, na którym każdy, kto stracił swojego towarzysza, będzie mógł powiesić jego zdjęcie lub pamiątkę po nim. Inauguracja wydarzenia odbędzie się w czwartek (19.12) o godz. 12.00 podczas pierwszego dnia Rudzkiego Jarmarku Świątecznego.
Strata zwierzęcia towarzyszącego bywa nieunikniona choćby przez wzgląd na krótszą długość życia zwierząt od życia ludzi. Może być spodziewana lub nagła, ale niezależnie w jaki sposób do niej doszło, odpowiedziami na stratę bywają silne uczucia smutku oraz żalu. Nie istnieje jeden, właściwy sposób na przeżycie żałoby po zwierzęciu, ale istnieją sposoby, które mogą zmniejszyć towarzyszący jej ból. Wyjaśniamy, z czym wiąże się żałoba po zwierzęciu i jak można sobie pomóc w tym czasie.
Strata kociego towarzysza bywa bolesna i obarczona trudnymi emocjami. Może spotkać się ze społecznym niezrozumieniem i wymagać poświęcenia jej uwagi. Część z nas po śmierci kota nie będzie chciała myśleć o przygarnięciu pod swój dach kolejnego mruczącego czworonoga, a pozostali będą pragnęli wypełnić swego rodzaju pustkę jak najszybciej. Decyzja o tym, czy i kiedy przyjąć pod swój dach nowego kota jest w pełni indywidualna i może wynikać z odmiennych potrzeb i doświadczeń. W ramach Akademii Esthima zastanawiamy się, czy istnieje idealny ku temu moment.
Decyzja o eutanazji ukochanego pupila wiąże się nie tylko z trudnymi emocjami, ale również pewnymi dylematami. Jednym z nich jest obecność podczas eutanazji – zarówno nasza, jak i pozostałych zwierząt. Czy obecność innych zwierząt w czasie tej procedury jest wskazana? Czy zwierzęta przeżywają stratę towarzysza? Odpowiedzi na te pytania poszukujemy w ramach projektu Akademia Esthima.
Zwierzęta są częścią naszych rodzin, a tworzone z nimi relacje bywają jednymi z najważniejszych w ludzkim życiu. Mimo tego, wciąż możemy się spotkać z niezrozumieniem wobec przeżywania żałoby po pupilu. Doświadczenie straty może okazać się wyjątkowo obciążające, a przejście przez nie może wymagać wsparcia. W ramach Akademii Esthima przygotowaliśmy „Poradnik dla opiekuna po stracie zwierzęcia”, w którym wraz z naszą ekspertką, psycholożką i psychoterapeutką Anną Sawicką, odpowiadamy na pytania dotyczące pożegnania pupila.
„Kiedy umiera zwierzę, które było komuś szczególnie bliskie, trafia ono za Tęczowy Most. Są tam łąki i wzgórza dla wszystkich naszych wyjątkowych przyjaciół, aby mogli biegać i bawić się razem. Jest tam mnóstwo jedzenia, wody i słońca, a przyjaciołom jest ciepło i wygodnie. Wszystkie zwierzęta, które były chore i stare, odzyskują zdrowie i siłę, a te, które zostały zranione, stają się lepsze i znów silne, tak jak je pamiętamy, zanim pójdą do nieba” – pisała w wierszu „The Rainbow Bridge” Edna Clyne-Rekhy. Jej dzieło stało się inspiracją dla prac Kacpra Tomaszewskiego, który poprzez wystawę „Śnij piesku, śnij…” bada relację człowieka z psem, a jednym z głównych wątków, które eksploruje jest trudny moment pożegnania i żałoby, przeżywanej po utracie „wiernego kompana”.
Moment, w którym musimy podjąć decyzję o eutanazji ukochanego zwierzęcia może być jednym z najtrudniejszych w życiu. Towarzyszyć mu mogą przeróżne emocje i dylematy, w tym te dotyczące spędzenia ostatnich chwil z pupilem. Decyzja o skróceniu cierpienia czworonoga wymaga wskazań i konsultacji z lekarzami weterynarii, ale kwestia obecności podczas eutanazji jest zależna od woli opiekunów zwierząt. Czy powinniśmy być obecni przy eutanazji zwierzęcia? Nad odpowiedzią na to pytanie zastanawiamy się w ramach projektu Akademia Esthima.
Strata ukochanego zwierzęcia towarzyszącego zawsze wiąże się z trudnymi emocjami. Brak fizycznej obecności psa, który był nieodłączną częścią naszej codzienności i wspólnych spacerów, może okazać się bardzo dotkliwy. Czy dobrze jest przygarnąć kolejnego pupila od razu po stracie? Czy może lepiej zaczekać? Nad tym zagadnieniem pochylamy się w Akademii Esthima.