Kiedy kogoś tracimy, towarzyszy nam cała gama trudnych uczuć. Nie ma ani dobrego, ani złego sposobu na przeżycie straty, każdy może mierzyć się z nią na swój sposób. W okresie żałoby odczuwane są często smutek, żal i przygnębienie. Jak wspierać tych, którzy cierpią po śmierci zwierzęcia? Na to pytanie odpowiadamy w ramach Akademii Esthima.
Ciężka choroba i zbliżająca się śmierć ukochanego pupila są dla rodziny, szczególnie dla dzieci, bolesnym przeżyciem. W tych momentach rodzice powinni wykazać się wyjątkową delikatnością, aby oswoić małego człowieka z myślą, że zwierzę nie będzie żyło wiecznie. Często muszą przygotować córkę lub syna do rozstania. Sytuacja ta jest bardzo trudna, ponieważ więź, jaka się między dzieckiem a zwierzęciem nawiązała, jest wyjątkowa. Wszystkie lata ich życia spędziły pod jednym dachem, rosły razem i wytworzyły unikalny sposób porozumienia.
Dla dziecka odejście drogiego sercu zwierzęcia jest często pierwszym spotkaniem ze śmiercią. Wydarzenie to przygotowuje je do konfrontacji z innymi trudnymi przeżyciami, które będą mu towarzyszyć przez całe życie.
Naturalnym odruchem rodziców jest chęć oszczędzenia podopiecznemu cierpienia. Zdarza się, że posuwają się do przemilczeń, do kłamstwa, a nawet negowania rzeczywistości. Dziecko nie zna dobrych intencji swoich rodziców, zauważa jednak fałszywe zachowanie dorosłych. Czuje, że nie jest traktowane poważnie. A przecież dzieckojest osobą, jest człowiekiem. Nie zadatkiem na człowieka, ale człowiekiem – mówił Janusz Korczak, słynny lekarz i pedagog. Powinno zatem poznać prawdę, nawet jeśli jest ona trudna do zaakceptowania. Można odsunąć w czasie jej ujawnienie, ale należy szczerze porozmawiać. Opowiadanie historii, że zwierzę uciekło lub zamieszkało gdzie indziej, nie pomoże dziecku. Mały człowiek ma prawo przeżyć żałobę.
W rozmowach z dzieckiem należy używać właściwych słów i postępować taktownie. Zacznijmy przede wszystkim od przedstawienia jasno sytuacji i odpowiedzi na wszystkie pytania. Używajmy prostych i precyzyjnych sformułowań, aby uniknąć nieporozumień. Zdania “On poszedł do nieba” lub “On tylko zasnął” lepiej zastąpić słowami: śmierć, umrzeć, eutanazja, ponieważ odzwierciedlają one rzeczywistość. Zachęćmy dziecko, aby mówiło, co czuje. Nasza gotowość do rozmowy i do słuchania przyczyni się bezspornie do wzbudzenia w małym człowieku zaufania, zmniejszy ból i przyczyni się do powolnego ukojenia gwałtownych uczuć.
Pozwólmy dziecku uczestniczyć w rytuałach związanych z pożegnaniem. Jeśli dziecko wyrazi chęć i będzie do tego przygotowane, będzie mogło zobaczyć jeszcze raz swojego pupila, zaś po kremacji będzie miało możliwość uczestnictwa w rozsypaniu lub złożeniu prochów. Te symboliczne zachowania, mimo że bolesne, przyczynią się do lepszego zrozumienia i akceptacji śmierci, a w rezultacie ułatwią właściwe przeżycie żałoby.